poniedziałek, 23 lutego 2015

Chapter Twenty Six: Night out/in

Poszłam w stronę mojej szafki i weszłam w kogoś, jakąś dziewczynę. Moje książki spadły z moim refleksem. Schyliłam się na dół aby je pozbierać. Kiedy skończyłam spojrzałam na ciemno włosom dziewczynę. Jade.
-Uważaj.- Powiedziała krzyżując ramiona i eksponując swoje piersi. Posłałam mi pewny siebie uśmiech. Nic nie mogę na to poradzić, ale poczułam się teraz jak jakaś pięciolatka.
-Hej. Ty jesteś Zoe prawda? Nowa dziewczyna Zayna?- Nagle wiem kim jestem.
Sposób w jaki nazwałam mnie nową dziewczyną Zayna nie  był zupełnie prawdziwy, chciała raczej zasugerować nowa dziwka lub coś takiego, ale uśmiechnęła sie do mnie jakby prawiła mi jakiś komplement. Fałszywa suka.
- Tak? - powiedziałam, przedstawiając jej jaka jest prawda, chciałam jej pokazać, że jestem bardziej pewna siebie.
- Musisz wiedzieć, że Zayn i ja chodziliśmy na randki, ale nie przejmuj się już z tym skończyliśmy. To była bardziej psychiczny związek naprawdę.- Ok? Czy ona nadal próbuję być przyjacielska?
Przypomniało mi się jak przyjaciele powiedzieli mi, że ona chodzi obok niego jak pies. To mnie dziwnie uspakaja, jak również fakt, że jest ona zazdrosna albo inni nie chcieli mi o niej mówić.
Wpisałam kod do mojej szafki i otworzyłam ją, modląc się, żeby sobie poszła, ale tego nie zrobiła.
-On jest dobry w łóżku, prawda?-Prawie opadła mi szczęka. Czu ona naprawdę myśli, że chcę dyskutować z nią o rzeczach, które robiła z jej ex!?
Uniosłam brew próbując wyglądać przy tym dobrze, ale to był dla mnie terror czułam jak moje policzki się czerwienią.
Otwarła nagle usta.
-Oh ty z nim jeszcze nie spałaś? - Próbowała brzmieć na zaskoczoną ale jej tonie wyszło. Ona naprawdę miała jakiś problem i chciała mnie zawstydzić. Czekała aż poczuję się jak mała dziewczynka i udało jej się to.
- Więc powinnaś się pośpieszyć... On jest bardzo niecierpliwy. Łatwo może się znudzić.-
W końcu poszła, znikając w tłumie uczniów opuszczających sale lekcyjne. Dziwka.
Sekundę później poczułam jak Zayn mnie obejmuje i jego gorący oddech obok mojego ucha.
- Cześć skarbie.- wyszeptał do mojego ucha, sprawiając, że przeszły mnie ciarki.
 Odwrócił mnie do siebie sprawdzając, że stałam do niego twarzą w twarz i mnie pocałował.
-Hej.- Powiedziałam jego pojawienie się poprawiło mój nastrój. Jego włosy były opuszczone dzisiaj na dół. Sposób w jaki jego włosy spadały na jego czoła sprawiał, że wyglądał bardzo przystojnie i seksownie jak zwykle.
-Hej.- Powiedziałam uśmiechając się.
- Wpadłem na pomysł, że jeśli nie robisz dzisiaj nic ciekawego, może moglibyśmy oglądnąć jakiś film? Oczywiście jeślibyś chciała?- jego oczy wpatrują się w moje usta, a jego ręka znajduje się na moich plecach.
- Czy ty pytasz mnie czy chcę iść z tobą na randkę?- Powiedziałam, a on uśmiechnął się do mnie.- Oczywiście, że tak. 
- O kto której godzinie ? -Uścisnął moją dłoń i pocałował mnie na pożegnanie kiedy poszedł na lekcje, Odwrócił się do mnie - Zabiorę ci o 8? -

***
Moja mam siedzi w salonie kiedy wracam ze szkoły. Siedzi na kanapie i robi jakąś papierkową robotę.
Przytuliłam ją i teraz zdałam sobie sprawę jak mało czasu spędzam z moją rodziną.
Moi rodzice naprawdę byli zapracowani- mój tata miał długą drogę do pracy, a moja mam stresowała się nową. Także Lucas siedział cały czas przez telewizorem, ale nie zajmowałam się nim więc niech sobie siedzi.
Dołączyłam do mamy na kanapie, biorąc jabłko ze stołu. Wyglądała na zmęcząną.
- Jak tam nowa praca? - Zapytałam jedząc jabłko.
 - Aktualnie, jest wszystko dobrze tylko jestem trochę zajęta jak widzisz.- dookoła niej znajdowało się pełno jakiś dokumentów.
- Więc co nowego w szkole?- Robiła coś na swoim laptopie kiedy mnie zapytała.
- Impreza jest w sobotę.- powiedziała.- I Zayn zabiera mnie dzisiaj na jakiś film.- Spojrzała na mnie marszcząc brwi.
To nie jest to co chciałam, przewróciłam oczami.
-Co?-
Wróciła do pracy na komputerze. Oczywiście nie pochwala ona Zayna, ale nic nie mówi.

****
Co. Mam. Założysz.

Zajrzałam do mojej szafy wkładając tam głowę. Więc to tylko film,  nie może to być sukienka. Raczej coś bardziej wyluzowanego- jeszcze, żeby to było sexy? Nie wiem, nie założę sukienki.
Założyłam moje czarne skórzane jeansy do tego moją słodki długi top i jeansową kurtkę.
Kierowałam się Zaynem i jego wyglądem bad boya pomalowała oczy eyelinerem, moje włosy spięłam w niechlujnego koka tak jak robiłam to we wakacje.
Szczerze mówiąc wyglądałam całkiem sexy.
Usłyszałam samochód Zayna parkujący na zewnątrz, poczułam motyle w brzuchu.
Moja mama jest w biurze, więc poszłam się pożegnać.
- Baw się dobrze.
Zadzwonił dzwonek i poszłam otworzyć drzwi, zobaczyłam Zayna który wyglądał zdumiewająco, nawet w ciemności.
Postawił znowu swoje włosy i założył skórzaną kurtkę i jego Jeansy.
 Jego zarost sprawiał, że rysy jego twarzy były bardziej widoczne i jago oczy ciemniejsze.
Spojrzał na mnie od góry do dołu, i oblizał swoje wargi.
-Wyglądasz wspaniale.- ugryzł się w wargę.- i seksownie.- dodał.
Załapał mnie za rękę.
- Dziękuję.





poniedziałek, 2 lutego 2015

Chapter Twenty Five: Girl talk

Tamara i ja zapłaciłyśmy za nasze latte i skierowałyśmy się do malutkiego stolika przy wielkim oknie, z którego miałyśmy widok na park. Poczułam mocny zapach pieczonych ziaren kawy, który zawsze uwielbiałam.
Szary samochód jej rodziców, którego kolor lśni w słońcu jest zaparkowany po drugiej stronie drogi.
Jazda była powolna i nieco stresująca. Tamara odkąd skończyła osiemnaście lat, miała prawo jazdy. Kiedy poprosiłam ją o podwózkę, zapytała się czy chcę iść z nią do Starbucks'a po lekcjach. Powiedziała, że zawsze chodziła tu ze swoją siostrą, ale ostatniej wiosny jej siostra wyprowadziła się do Londynu wraz ze swoim chłopakiem.
Sądzę, że obie potrzebowałyśmy przyjaciółek, odkąd spotykałyśmy się z chłopakami.
- Więc ty i Zayn, huh? Zrobiliście już coś? - pyta od niechcenia, biorąc łyk swojej kawy. Prawie duszę się gorącym płynem.
- Ja... Co masz na myśli? - jąkam się.
- Spałaś z nim? - wzrusza ramionami, upijając kolejny łyk, ale jej oczy wciąż patrzą prosto w moje.
- Nie - czuję jak się rumienię.
Czemu zachowujesz się jak mała dziewczynka?
- Jesteś dziewicą, prawda? - przytakuję, a ona kontynuuje. - Rozmawiałaś o tym?
- Um, nie.. - biorę łyka z mojego kubka, wdychając gorącą parę przez nos.
Przez sekundę Tamara wydaje się być zamyślona.
- Chcesz tego? Mam na myśli, czy chcesz spać z nim? - jej niebieskie oczy otoczone grubymi, ciężkimi rzęsami, tworzą kontrast z jej jasną skórą i perfekcyjnymi, kręconymi blond włosami.
Jeśli byłaby osobą, której nie znam, pewnie pomyślałabym, że jest słodką idiotką.
Jej pytanie zaskakuje mnie, tak jak fakt, że nie wiem, co odpowiedzieć. Wiem, że Zayn chce tego, jest to powiedziane w każdym jego pocałunku i dotknięciu i jest facetem.
Cofam się w czasie do dnia, kiedy byłam u Zayna w domu. Co mogłoby się wydarzyć, gdyby jego brat nie wszedł do pokoju?
- Cóż... Wydaje mi się, że tak - w końcu się odzywam, ale brzmi to bardziej jak pytanie, niż odpowiedź.
- Nie pozwól, żeby na ciebie naciskał ani nic w tym stylu. Naprawdę Zoe, jeśli nie jesteś gotowa, powinnaś zaczekać - wzrusza ramionami i bierze kolejny łyk. - Chłopcy są jak psy, Zoe. Jeśli są napaleni, co się dzieje cały czas, po prostu ich spław, okej? I jeśli będzie naciskał, wtedy nie jest facetem dla ciebie - na pewno odnosi się do Zayna.
Patrzę na nią, lekko mrużąc oczy. Jej policzki robią się czerwone tak jak moje dosłownie kilka sekund temu.
- Okej, yeah, robiłam to tylko raz. To długa historia, ale wcześniej tego roku spotykałam się z tym chłopakiem, którego znał mój brat. Bla, bla, bla. Był totalnie gorący i po prostu... Okazał się być kompletnym dupkiem - patrzę na nią współczująco, ale ona tylko przewraca oczami, sugerując, że już z tym skończyła. - W każdym razie, uprawialiśmy seks i jeśli mogłabym cofnąć się w czasie, zrobiłabym to.
Kiwam głową w zrozumieniu.
- Więc bądź po prostu ostrożna. Nie udawaj, że chcesz to zrobić, jeśli nie jesteś gotowa. To po prostu... Dla mnie Zayn nie spotkał jeszcze osoby, która powiedziałaby "nie" - wzrusza ramionami i pije duży łyk swojej kawy.




Hej wszystkim! Tu przyjaciółka tłumaczki - Ola. Będę jej pomagać tłumaczyć w wolnym czasie. Paulina nie miała przez duży okres czasu dostępu do Internetu, więc przeprasza was wszystkich za to, że rozdziały się nie pojawiały. Wszystko powoli wróci do normy.
Pozdrawiam i do następnego.
Komentujcie i polecajcie innym!