piątek, 22 lipca 2016

42

Nawet jeśli nie słyszałam od niego za dużo co robił jak mnie tu nie było, powinien był mi powiedzieć cokolwiek. Teraz już wiem, że mnie oszukał. Jak mógł to zrobić.
Mój telefon za wibrował, na ekranie wyświetliła się wiadomość od Zayna. 
- Będę za minutę, Pani Hollis mnie zatrzymała :/ spotkamy się na zewnątrz. 
Po wiadomości jaką dostałam od Jade, szczerze wolałam iść prosto do domu i sprawdzić tą kartę pamięci, niż spędzać dzień z Zaynem. Co tam może być?
 W porządku . Mogę iść pieszo. Jestem dzisiaj zajęta muszę robić mój projekt na historię :*
 Naprawdę nie kłamałam, tylko troszeczkę przesadziłam. 
 Zawiozę cię gdziekolwiek chcesz :* Jesteś wolna Jutro? x
 Napisałam mu szybką odpowiedź i udałam się w stronę jego samochodu. Czułam takie dziwne uczucie w żołądku. Próbowałam być pewna siebie i nie dać po sobie poznać, że mam jakiś problem. 
Może Jade blefuje albo to jakieś narkotyki, których używała. Chociaż wiem, że on nie był kompletnie czysty kiedy wróciłam.  Nie czuję się na siłach, żeby z nim to konfrontować. Myślę, że jak poczekam to mi sam powie. 
Zagubiłam się w moim własnym małym świecie. Nie byłam w stanie zobaczyć, że Jai Davis chłopak z którym spotykała się Tamara, albo i nie jest dwa metry ode mnie. Zobaczyłam, że mi się przygląda. Stoję między jego i Zayna samochodem. Całkowicie blokując mu drogę. 
Chrząknął, a na jego ustach pojawił się czarujący uśmiech. Wyglądał dobrze, mi nie tak dobrze jak Zayn, ale wystarczająco dobrze. 
-Oh przepraszam.- powiedziałam niezręcznie i zrobiłam krok do środka tak aby przeszedł.
-Nic nie szkodzi.- powiedział czarująco. Jego oczy był przyjazne. Otworzył drzwi do samochodu. Jego brązowe spojrzały na mnie. 
- Chyba cię tutaj nie widziałem do tej pory czy się nie mylę?- Odblokował drzwi ale jeszcze ich nie otworzył. -Jesteś nowa?  - zapytał, wyglądał na zainteresowanego, tak jakby chciał znać każdego. 
- Umm.Tak  zaczęłam w tym roku.- powiedziała trochę zdziwiona. - A co z tobą? - Zapytałam chociaż wiedziałam wszystko od Tamary, nie chciałam być niegrzeczna więc zapytałam. 
Kiwnął głową.
-Wróciłem tutaj, byłem w szkole z internatem, ale to nie było dla mnie dlatego wróciłem. Jestem Jai Davis tak w ogóle. - Wyciągnął rękę w moją stronę. 
-Zoe.- uścisnęłam jego dłoń. Było to takie biznesowe podanie ręki.- Fray.
-Miło mi Zoe. Londyński akcent?- zapytał uśmiechając się delikatnie. Teraz poznała rozmownego chłopaka. On nie wydał się taki zły. Nie wiem dlaczego Tamara tak uważała. 
- Tak.-  powiedziałam odwzajemniając uśmiech. Widziałam jak Jai mi się przygląda..
Za moimi plecami był Zayn, który zbliżał się w naszą stronę.
-Cześć kochanie.- powiedział kompletnie ignorując Jai, który wchodził do samochodu. Zaraz czy on nazwał mnie kochanie?!
Nie pozwolił mi nawet zareagować, umieścił ręce moich plecach i próbował wejść swoim językiem do mojego gardła. oparł mnie o jego samochód. Nie odwzajemniłam jego pocałunku. Jestem pewna, że zrobił to dlatego,żeby Jai zobaczył, że jesteśmy razem. Troszeczkę... terytorialne...? 
Małe show się skończyło. Widocznie Zayn uznał, że już wystarczy. Odwrócił się w jego stronę. On spojrzał na mnie i posłał mu spojrzenia, że nie był to błąd ani nic takiego.
Jai  uśmiechnął się do mnie, wyglądał na lekko zaskoczonego patrząc się jak niedojrzały jest Zayn i jak zachował się w tej sytuacji. 
Dałam mu przepraszające spojrzenie w zamian.  Zayn był niegrzeczny albo faktycznie tych dwóch się nie lubiło. 
- Do zobaczenia.- powiedział Jai do mnie. Jego głos brzmiał jakby ze mną flirtował- chciał wkurzyć Zayna jestem pewna. 
Zignorował groźne spojrzenie Zayna i patrzałam się jak Zayn odprowadzającego mnie do samochodu z pewnym siebie uśmieszkiem. Jego ramienia są owinięte dookoła mnie jakby to miała być jakaś bariera między mną a Jai. 
- Co on do cholery chciał?- wysyczał kiedy ruszył w samochodem. Jestem trochę zła na to jak źle się zachował i że bronił mnie jak swojego terytorium.m ale jestem też zaszczycona,że chciał mnie tylko dla siebie. 
-Po prostu zapytał się czy jestem nowa.- powiedziałam łapiąc jego wolną rękę. Wziął to jako zielone światło i zaczął miziać mnie po ręce. 
Na chwilę zapomniałam o wiadomości od Jane i nagle zaczęły się ponowne wątpliwości. On naprawdę nie był szczery co do narkotyków, więc może on coś ukrywa?
Nie mogła zapomnieć o słowach z kartki "Może następnym razem będziesz trzymać swojego chłopaka krócej kiedy wyjedziesz z miasta. Chciałam cię ostrzec on jest bardzo niecierpliwy. "
Poczekaj zaraz skąd ona wiedziała, że nie ma mnie w mieście? Poczułam się dziwnie kiedy Zayn mnie dotykał, więc puściłam jego dłoń i położyłam ją na swoim udzie. Zaczęłam się nie wygodnie wiercić na fotelu. 
-Wszystko w porządku?-  zapytał patrząc się na mnie zmartwiony. -Jesteś naprawdę blada. 
-Czy ty rozmawiałeś później z Jade?-zapytałam szybko, spojrzała na niego gotowa, żeby załapać go na kłamstwie.
Skupił się na drodze, pokręcił głową i zawahał się.  
-Nie... A powinienem? - odpowiedział. Nie brzmiało to jak kłamstwo, ale nie jestem pewna. Wydawało się to dla niego takie proste. Jeśli myśli, że uda mu się ukryć to, że z nią rozmawiał.
- Nie to mi powiedziała. - powiedziała praktycznie nie kłamiąc, może oprócz tego, że mi powiedziała. Spojrzał na mnie zmieszany.
-Ok. Wpadłem na nią kilka dni temu to wszystko.- Jego wzrok wciąż był skupiony na drodze. 
-Co ona ci powiedział>- zapytał. Nie był jakoś specjalnie tym przejęty. Może troszkę zdenerwowany, tym, że nic się nie stało.
- Nic, zapomnij.- powiedziałam.
-Nic się nie działo okej.- powiedział kładąc rękę na moje udo.- Tylko rozmawialiśmy 
To jest naprawdę trudne być na niego złym. 
-Dlaczego mi nie powiedziałeś?
-Wiesz dlaczego.- odpowiedział, uśmiechnął się. - Wiem, że rozmowa o niei nie jest dobrym pomysłem i tego nie chcesz. Ona cię nienawidzi. -
Ja też jej nienawidzę. 
***
Kiedy weszłam do domu udałam się prosto do mojego pokoju. Nawet nie zwróciłam uwagi na to czy ktoś jest w domu. Prawdopodobnie w domu jest mój brat, ale nie widziałam go nigdzie. Nie chce mi się teraz patrzeć na moją rodzinę. 
Rzuciłam moją torbę na łóżko i włączyłam laptopa. położyłam się na brzuchu  na moim łóżku. Wyciągnęłam z torby kartę pamięci i włożyłam ją do komputera. 
Byłam przestraszona co tam będzie. Nie ważne co tam jest, wiem że mnie to przeraża 
To może zawierać nagość? Wiadomość od Zayna? Nagranie na którym Zayn coś robi?- może bierze narkotyki? Albo jakieś filmik z prankiem gdzie wyskakuje straszna twarz na ekranie. Mam nadzieje, że  to ostatnie, ale nie jestem pewna co do Jade. 
Karta pamięci w końcu się wczytała i zobaczyłam folder z filmikiem. Przycięte (1) Nie zbyt odkrywcze.
Moja ciekawość nie daje za wygraną nie daję sobie zbyt wiele czasu na myślenie włączam filmik. 
Pierwsza rzecz jaka widzę to zła jakość było to nagrywane telefonem, byłotrochę ciemno. Ale to co zobaczyłam zmaało moje serce. 
To jest seks taśma. Wiem to.
Filmik pokazuję dwie osoby, znajdujące się metr od kamery. Znajdują się oni na łóżku przykryci są prześcieradłem. Zaraz widzę ciemne włosy i tatuaże. 
O nie Zayn. 
- OMójBoże.- Moja szczęka opadła na ziemie. Powinnam zatrzymać filmik, ale nie umiem się ruszyć nie mogę uwierzyć w to co widzę.
On jest na górze i nie mogę zobaczyć dziewczyny, która tam jest , póki co słysze jej głos i widzę jej paznokcie. To jest Jade oczywiście. 
Dopiero jak pierwsze łzy spływają po moim policzku wyciągam kartę z laptopa. Próbują złapać powietrze.




















poniedziałek, 18 lipca 2016

41

Zayn się już obudził kiedy wstałam i mogłam usłyszeć jak krząta się z kuchennymi urządzeniami w pokoju obok.
Nawet jeśli wiedziałam mnie w całości. Zdecydowałam się ubrać zanim wyszłam z pokoju. Oboje spaliśmy kompletnie nadzy.
Zobaczyłam, że Zayn robi śniadanie w kuchni, ma na sobie tylko parę granatowych bokserek. W ręce trzyma w połowie zjedzonego tosta. Na jego głowie panuje nie ład. Włosy spadają mu do oczu. Dostrzegł mnie stojącą w framudze drzwi, kiedy mu się przyglądałam.
-Dzień dobry.- powiedział swoim głębokim, leniwym głosem, słodko się przy tym uśmiechając. -Dobrze spałaś?
Czuję niezwykły ból po wczorajszej nocy,  odczuwam ból za każdym razem kiedy robię krok. Można było borykać się z tym zostając w łóżku.
Zayn wyglądał całkiem nieźle po tym co zrobił, uśmiechał się zadowolony z siebie. Zaciskam zęby z bólu., kiedy poszłam do łazienki, żeby przygotować się za nim zjemy śniadanie.
Czuję się dziwnie tego ranka- może przez to co wydarzyło się wczoraj. Może zabrzmi to dziwnie, ale czuję się jakbym dorosła kiedy widzę siebie w lusterku,mój bałagan na głowie. robię szybko wysokiego kucyka. Fryzura po seksie. Myślę sobie. Dziwne myśli.
***
Zaczęłam rozważać odwołanie spotkania z moimi przyjaciółmi dzisiaj. Ponieważ naprawdę nie miałam ochoty wychodzić dzisiaj na miasto,  ani się bawić kiedy pada deszcz. Ale kiedy sprawdziłam telefon zobaczyłam, że Harry zostawił mi wiadomość. Mówił,że spotkamy się w centrum handlowym, więc nie miałam żadnego usprawiedliwienia.
Cieszyłam się, kiedy Zayn zgłosił się na ochotnika zawiezienia mnie tam. Uratował mnie przed spacerem albo jazdą autobusem. Jestem pewna, że jak skończę 18 lat zrobię prawko.
***
Cała trójka była już na miejscu kiedy tam przyjechałam.Cieszę się, że ból już przeszedł. Czekali na mnie w ustalonym miejscu za schodami. Tamara, Harry i Liam.
Przywitaliśmy się wszyscy przytulając, a Liam powiedział Harry'mu żeby pokazał mi jego tatuaż brytyjskiego statku. Liam uważa, że powinien on go wszystkim pokazywać z dumą. Harry zarumienił się i podciągnął rękawki. W końcu mogłam zobaczyć tatuaż. Na żywo był naprawdę szczegółowy. Był naprawdę piękny.
To szalone jak przez te kilka miesięcy zmieniła zdanie na temat tatuaży. Harry przyglądał mi się kiedy oglądałam jego tatuaż, chwilę potem opuścił rękaw swojej czarnej koszulki.
-Wróciłaś wczoraj do domu, prawda?- Zapytał.
Kiwnęłam głową.
-Tak.. dlaczego pytasz?
On i Liam zachichotali, ukazując swoje dołeczki.
-Wygląda jakby ktoś się za tobą stęsknił.
Tamara była tak zdezorientowana jak ja, dopóki Harry nie zaczął masować swojego karku, uśmiechając się do mnie. Zarumieniła się i próbowałam przykryć ręką malinkę, którą zrobił mi Zayn podczas naszej upojnej nocy.
Próbowałam to przykryć maki jazem, ale myślę, że to nie było wystarczające.
Tamara uniosła pytająco brew i spojrzał na mnie. Cała  trójka się uśmiechała.
***
Poniedziałek, znowu zaczęłam się szkoła, ale dobrze, ze pogodna nie tak zła, pomimo wczorajszej pogody.
-Ugh. Co wspólnego ma Francja z wojną wietnamską.- Tamara i ja jesteśmy w centrum badań, próbujemy napisać wypracowanie, ale myślę,że Tamara coraz częściej chce się poddać. 
Próbowałam, żeby moja przyjaciółka się skupiła, ale szczerze to było bardzo trudne. Nie byłam jakimś geniuszem czy czymś takim, ale tak się czułam kiedy byłam w parze z Tamarą. Książki zdecydowanie nie były jej mocną stroną.
Jest troszeczkę roztargana. Tamara buntuje się naszemu nauczycielowi i historii. Zamknęła swojego laptopa i zaczęła skupiać swoją uwagę na grupkę ludzi którzy właśnie weszli.
Pokręciłam głowa na nią i kontynuowałam drukowanie ważnej kopii do naszej pracy.
Tamara chrząknęła i pochyliła się w moją stronę. - Pamiętasz kiedy powiedziałam ci jak straciłam dziewictwo z kompletnym kretynem?- Powiedziała Tamara, odwracając mój wzrok od pracy  i obserwowałam jej spojrzenie.
Jej różowe usta ułożyły się w prostą linię. Jej oczy wpatrzone były w grupkę chłopców, którzy dopiero co weszli i żartowali sobie z maszyny do jedzenia.
-Tak oczywiście... Czy to jest on?- Zapytałam się. Mój wzrok skierowany był na nieznanego mi chłopaka. On był naprawdę przeciwieństwem Tamary.
-Tak.... Jai Davis. - wypowiedziała to zażenowaniem i obrzydzeniem.
-Kompletny dupek, ale bardzo atrakcyjny... Chociaż wtedy nie miał tylu tatuaży... To jest brat bliźniak Jade.- Miała racje był gorący. Wygląda jak bóg i ma podobny styl do Zayna- ciemne włosy, ciemne ubrania, rękaw z tatuaży. Jestem pewna, że ta dwójka się przyjaźni.- On i Zayn pomimo tego, że Zayn zerwał z jego siostrą.
-Czy on miał w zwyczaju tutaj przychodzić?- Zapytałam, ona spojrzała się na niego i wyglądała jakby miały jej zaraz polecieć łzy. On naprawdę musiał zranić jej uczucia.
-Tak chociaż on w tym roku przeniósł się do szkoły z internatem. Ale nie jestem pewna.- Spojrzała się przed siebie na moment.  Zastanawiam się co się wydarzy między tą dwójką. - W każdym bądź razie. Myślę, że doceniam bardziej Zayna. - powiedziała i zaśmiała się. Teraz myślę, że się nie przyjaźnią.
Zanim nawet zapytałam się ona otworzyła usta i zaczęła mówić. Obniżyła trochę głos. Ta dziewczyna uwielbia plotkować.
-Mhm, on i Zayn byli zawsze trochę na uboczu z innymi. Wiesz może to przez Jade. Tak myślę.
Oni są troszkę jak ta dwójka, Jai zawsze wychodził zostawał z problemami, natomiast Zayn miał więcej... ty wiesz... znajdował się w samym środku tego. -Wysłała mi przepraszające spojrzenia, nie chciałam się z nią kłócić.
***
Kiedy otworzyłam moją szafkę, żeby spakować potrzebne rzeczy na dziś jakaś kartka spadła tuż przed moje nogi.
Jeśli to było moje to prawdopodobnie był to romantyczny list od mojego chłopaka, ale jestem pewna, że Zayn nigdy nie napisałby do mnie listu. Nie chodzi mi o że nie dba o mnie. Po prostu to nie było w jego stylu.
Otworzyłam kartkę papieru. w zgięciu znajdowała się karta pamięci.
Jak w Pretty Little Liars.
Znajdowała się tam mała notatka.  Było napisane ręcznie i podpisane "Jade xx"
W każdym razie zaczęłam dokładnie czytać każde pojedyncze słówko napisane na kartce do mnie.
"Może następnym razem będziesz trzymać swojego chłopaka krócej kiedy wyjedziesz z miasta. Chciałam cię ostrzec on jest bardzo niecierpliwy. 
Moje oczy powędrował znowu na podpis Jade, Moje ciało przeszedł dreszcz poczułam jak moje ciało się spina.  Nagła paranoja odwróciłam się, żeby zobaczyć Jade, ale nigdzie nie mogłam jej ujrzeć.
Trzymałam w ręce kartę pamięci, zawinęłam go w papier ponownie i wrzuciłam go do kieszeni mojej torby.
Co jest kurwa grane?





40

Przepraszam za rozdział. Powinniście być jedno wielkie WOW! Ale nie jest, źle mi się tłumaczyło ten rozdział. 
______________________________
Poprzednio
Kiwnął głową i obniżył się na mnie przyciskając mnie do materaca. Owinęłam nogi wokół niego, poczułam, że przez moje ciało przechodzi nieoczekiwany wstrząs przyjemności powodując biadolenie z moich ust.
Nie robił tego ponownie, zamiast tego pozwala jego ciepłym dłonią aby zesunęły się pod mój top tuż do mojego stanika. Moja skóra chyba płonie.
-Powiedz mi kiedy mam przestać. - nie przestawaj. Patrzy się w moje oczy czekając na zgodę zanim ściąga moją koszulkę. 

***

Jego   ciemne oczy wędrują po moim ulubionym czarnym koronkowym biustonoszu, który założyłam po powrocie do domu z pasującymi majtkami. Tak na wszelki wypadek.

Wydaje mi się, że cieszy się widokiem, jego język biegnie po jego dolnej wardze. Potem zanurza się w dół, aby szybko przyłożyć usta do moich. Strzela mi uśmieszek i zaczyna ściągać ze mnie moje obcisłe dżinsy.

Jego dłonie są zarówno szorstkie jak i miękkie, na mojej nagiej skórze czuję gęsią skórkę, która wzrasta na moim całym ciele. Jak on na mnie działa.
Całujemy się ponownie, jego ręce znajdują się wszędzie. Jego zapach jest odurzający.
Nasz pocałunek jest bardziej intensywny, ssie moją dolną wargę i drażni mój język. Naciska swoje ciało coraz bardziej na mnie.
Wciąż nie czuję się do końca pewna,nie zdaję sobie sprawy, że jego ręka znajduje się przy zapięciu mojego biustonosza. On pewnie wie jak go ściągnąć. Rzucił biustonosz na podłogę.
Jego pocałunki zeszły w dół tuż do zgłębienia mojego obojczyka, a jego prawa ręka złapała moją pierś i zaczęła ją dotykać.
NIE WIEM dlaczego w ogóle nie czuję się pewnie nie wiem  nawet czy chcę pójść  o krok dalej, ale nie obchodzi mnie to teraz.
Czuję jak jego mokre usta schodzą coraz niżej aż do mojej szyi, zaczyna całować mojej piersi. Moja skóra mrowieje. Szerpie jego włosy trochę mocniej niż zamierzałam, jęknęłam.Jego biodra szarpnęły moje, zaczął ocierać się o mnie. Moje serce strasznie wali.
Jego ręka wciąż dotyka moją lewą pierś. Czuję jak jego język  drażni moja pierś. Przez moje ciało przebiega przyjemny dreszcz. Jego druga dłoń zaczyna kreślić kółka na moim udzie .  Zaczyna całować moją szczękę.
Znalazł mój czuły punkt  moje biodra oddaliły się od niego, brak tarć które tak bardzo mi się podobają. Jestem zdziwiona jak bardzo chcę,żeby to powtórzył. Chcę znowu poczuć tą przyjemność. Ale nie dbam o to teraz.
Zamiast tego jego palce zsuwają ze moje majtki. Jęk ucieka z moich ust, fala największej przyjemności przychodzi przez moje ciało.
Powodując wygięcie mojego łuku. On śmieje się ze mnie jego kciuki zaczynają poruszać się powoli okrężnymi ruchami dokładnie tam gdzie chcę.
Jęknęłam cicho z radości jaką mi dał. Uśmiechnął się kiedy patrzył się mnie kiedy mięknę przed jego dotykiem.
-Czy czujesz się dobrze?-  - szepcze mi do ucha. czuję jego gorący oddech na mojej skórze. Jego ramie znajduję się przy moich majtkach sprawie, że moje ciało staje się ponownie galaretką.
-tak - jęknęłam w odpowiedzi. czuję jak zaczyna mocno ssać moją szyję. Przez moje ciało przeszła ciepła fala przyjemności. Przeszła przeze mnie ogromna fala przyjemności.
 Jęknęłam, uniosłam moje biodra w górę, a paznokcie wbiłam w ramiona Zayna.
Otworzyłam oczy, żeby spojrzeć na Zayna. Jego oczy są ciemne z podniecenia, przygryza swoją wargę. Zaczyna ponownie się o mnie ocierać.
Jego palce dalej działają na dole. Czuję się niesamowicie kiedy czuje, że zaczął działać od razu. Zayn wychodzi ze mnie palcami, a ja krzywię się z bólu.
Odpiął zamek w swoich spodniach i zrzucił je na dół. mogłam zobaczyć jego wybrzuszenie w jego czarnych bokserkach.
Wyciągnął coś z jego tylnej kieszeni. przypuszczam, że była to prezerwatywa. potem rzucił spodnie z powrotem na ziemię. Zostaliśmy w samej bieliźnie. Co jak  nie byłam jeszcze gotowa? Zastanawiam się czy on zawsze to przy sobie nosił.
Przez chwilę nic nie robił, jego oczy spojrzały na moją twarz. Jestem pewna, że chciał zobaczyć jak czuję się w tej sytuacji.
Uniósł się nade mną i staranie ściągnął moje majtki.
Patrzałam się jak jego oczy wędrują na moim nagim ciale i odruchowo złapał się za swoją widoczną erekcję, głaszcząc się dwa razy przez tkaninę. Rozłożył moje nogi tak aby mógł się znaleźć między mną.
-Jesteś pewna?- Zapytał, a ja w odpowiedzi przytaknęłam
Szybko ściągnął bokserki i uśmiechnął się do mnie. Muszę przyznać, że jego penis miał imponujące rozmiary. To będzie bolało.
- Nie martw się będę delikatny. - powiedział mi prosto w oczy.
Parzę się jak otwiera foliowe opakowanie po czym szybko zakłada zawartość. Kurwa czy to będzie boleć? ustawia się nade mną jesteśmy twarzą w twarz. Jego wargi atakują moje. -To będzie bolało tylko troszeczkę, dobrze?- Przytakuję ponownie, jestem zbyt zdenerwowana aby coś powiedzieć.
Wchodzi we mnie powoli. Czuję go.Zamykam oczy i przygryzam wargę z bólu. Kiedy jakby poszukiwał mojego hymnu, albo innego bólu, silniejszego ukucia kiedy trafiał spokojnie do mojej wnętrzności. Spojrzał się na mnie zaniepokojony i przepraszał. W tym czasie jego oczy mówił, że jest zdesperowany. Prawie krzyczę kiedy wbija się we mnie całą siłą.
Wychodzi ze mnie i potem ponownie wchodzi nieco wolniej, a następnie uspokaja mnie ponownie i pozwalam mu dostosować się do mnie.
-Przepraszam.- powiedział kiedy moje oczy wypełniają się łzami.
-Czy chcesz, żeby przestał?- Zaprzeczyłam ruchem głowy.
- mam zamiar się teraz mocniej poruszyć. - ostrzegł mnie.
Wciąż wchodzi we mnie powolnym tempem przez kilka minut. Mój ból maleje. To znaczy wciąż boli, ale nie tak jak wcześniej.
Jego oczy są szkliste i widać w nich podniecenie. 
-Jesteś taka ciasna.- powiedział dysząc. Nie jestem pewna czy to był komplement czy nie ale tak brzmiało.

Spojrzała okiem na jego piękna twarz. Jego oczy są zamknięte. Gryzie swoją dolną wargę.wygląda jakby walczył, jest skoncentrowany na tym co robi. Zaczyna się szybciej poruszać. Sięga palcami w dół, żeby mnie pobudzić. Nie czuję już bólu czuję się dziwnie dobrze. Jest to obce uczucie ale dobre.
Zaczyna całować moją szyję . Czuję się dziwnie-takie dziwne uczucie zaczyna się gromadzić w moim podbrzuszu. To się nasila kiedy wchodzi we mnie. Czuję jego oddech na mojej szczęce. Zaczyna poruszać się coraz szybciej. Z moich ust wydobywają się jęki. Moje palce znajdują się w jego włosach.
Wycofuje się z mojej szyi
- Czujesz się dobrze?- jego usta są nieco rozchylone. Wbijam w niego moje paznokcie.
-tak. -jęczę. Jego usta znajdują się blisko moich. Jego pchnięcia są nieco słabsze. Oczy ma zamknięte.
Czuję jak wszystkie moje mięśnie zaciskają się za każdy razem kiedy wchodzie we mnie. Zaczynam coraz częściej jęczeć. Czuję jak znacznie przyśpieszył. Jego Usta znalazły się na moich , próbuje uciszyć moje jęki.
Kropla potu spływa po jego twarzy, jego twarz jest napięta kiedy marszczy brwi.
-Teraz będzie trochę szybciej, okej?- powiedział, jego włos był głęboki i lekko drżący. Zrobił teraz ostre pchnięcie. Czuję się jak na krawędzi, sztywnieje, rozpadam się, czuję falę przyjemności która przechodzi przez moje ciało, które jest jak galareta.
Jego oczy są szkliste i odległe. Robi ostatnie szybkie pchnięcie.- Kurwa. - Jęczy głośno otwiera usta, jego ciało sztywnieje i skręca się z przyjemności. Czuję go we mnie. Zmarszczył brwi tak,że wyglądają jakby zostały na malowane razem. Ostatkami sił przeżywa swój orgazm we mnie.


czwartek, 7 lipca 2016

39


Zayn tu jest, przyjechał aby odebrać mnie kiedy przyjechałam na stację w Bradford. Jestem nieco zdezorientowana tym jak załatwił to z moimi rodzicami, ale czuję ciepły przypływ szczęścia przepływający przeze mnie, czuję jakby rój motyli fruwał w moim żołądku.

 Kącik moich ust od razu  podnosi się w uroczy sposób kiedy nasze oczy się spotykają. Jest świeżo ogolony, ma na sobie dżinsowa koszule, a pod nią czarną bluzkę z Nirvany, czarne spodnie i buty.

Otworzył swoje ramiona do uścisku, a ja zaczęłam wdychać jego znajomy zapach, za nim dał mi krótkiego, doskonałego całusa. Podałam mu torbę, żeby ją niósł i udaliśmy się w stronę jego samochodu.

-Przepraszam, że nie dzwoniłem ani nic, ale myślę, że byłaś zajęta?- powiedział kiedy zaczęliśmy jechać do domu. - Więc jak tam powrót na stare śmieci?-

Zauważyłam coś dziwnego w jego zachowaniu. Jego oczy są nieco bardziej rozszerzone, a on wydaje się podejrzanie niespokojny, bębni palcami o drzwi samochodu. Przypuszczam,że znów zaczął coś brać, ale naprawdę nie mam ochoty z nim teraz o tym rozmawiać, więc postanawiam go zostawić.

To nie jest tak, że mam jakieś prawo być na niego zła, nie jestem jego matką, ale jestem rozczarowana- obiecał mi. Wciąż jestem szczęśliwa, że znowu go widzę.

chcę mu opowiedzieć o czasie spędzonym na wyjeździ i chcę, żeby powiedział mi o przeprowadzce i nowym mieszkaniu ,

Napisałam Kayli szybką wiadomość, że jestem już w domu i że spędziłam z nią wspaniały czas, ale zaczęłam już za nią tęsknić.

Chciałabym przedstawić jej Zayna, jestem naprawdę z niego dumna, tak samo jak z Tamary i Harrego. Ustaliłyśmy,że odwiedzi mnie wkrótce. Mówiąc o tej dwójce Harry i Tamara zapytali się mnie co robię jutro i jeśli nie spędzę tego dnia z Zaynem to prawdopodobnie spędzę go z nimi. Harry, Tamara i możliwe, że Liam zamierzamy wyjść jutro na miasto.

-Więc nie masz żadnych planów na jutro?- zapytał się, wiedziałam, że to zrobi.

-aktualnie mam. Zamierzam wyjść jutro z Tamarą i Harrym, ale nie sądzę, że chciałbyś dołączyć.- Oboje zaczęliśmy się śmiać. A co jeśli chciałby chciał?

- Czy mogę cię gdzieś zabrać dziś wieczorem? To znaczy kiedy wypakujesz swoje rzeczy?- Zapytał się, kiedy zatrzymał się przed moim domem.

-Oczywiście

Myśl, że nasze spotkanie będzie tak ekscytujący jak ostatnim razem kiedy byliśmy sami, a temperatura moje skóry od razu podskoczyła

****
Mieszkanie Zayna jest tak perfekcyjne jak je zapamiętałam, ale teraz są tutaj bardziej nowoczesne meble, w mieszkaniu panuje głównie biel i czerń, to wygląda bardzo przyjaźnie i wygodnie.  od słońca odbija się światło, które rozświetla pokój.

Próbuję spojrzeć na jego źrenice, które przybrały już normalny rozmiar, cokolwiek to było już znikło

***.
 -Skończyliśmy oglądając jakąś kiepską komedię na płaskim ekranie Zayna w jego sypialni, żadne z nas nie widziało tego nigdy. Dzieliśmy się miską z popcornem. To była pierwsza rzecz którą zrobiliśmy przed włączeniem telewizor, więc czemu nie.

Siedzieliśmy- a właściwie to  w połowie leżeliśmy , na jego łóżku. Jego ramienia były ułożone wokół mnie. Przytula mnie swoim ciepłym ciałem raz na jakiś czas łapałam oddech nosem i mogłam poczuć jego przyjemny zapach wody po goleniu nawet słaby zapach papierosów, który jest dziwie kojący. Nie przywiązuje większej wagi do filmu, ale uwielbiam kiedy jego klatka piersiowa lekko wibruje za każdym razem kiedy  dzieje się coś dziwnego. Albo kiedy Zayn na mnie spogląda i się uśmiecha, kiedy główni bohaterzy uprawiają sex.

Kiedy scena się kończy Zayn sztywnieje kiedy mężczyzna mówi kobiecie w filmie jak bardzo ją kocha. żadne z nas nic nie mówi, dopóki na ekranie nie pojawiają się napisy.
Zayn chwyta pilota i zmienia kanał kiedy nasz palce się splatają.

- Czy on jest nowy?- Zapytałam wskazując narysowanego - robota na jego przedramieniu,wydaje mi się,że nie widziałam go wcześniej.

-Tak owszem mam go dopiero drugi dzień.- powiedział i puścił moją rękę tak abym mogła go dokładnie zobaczyć.
- Harry tam był,powiedział, że chce sobie zrobić jakiś tatuaż. - uniósł zdziwiony brew.

-Tak wiem, statek pokazał mi go kiedy rozmawialiśmy na facetime.- moje palce przebiegły po innych tatuażach tworzące jego rękaw. Zayn tylko patrzał i mruknął szybkie 'hmmm' nie był oczywiście zadowolony z tego, jak blisko jestem z Harrym

-Wiesz ile ich masz?próbowałam się wszystkim przyjrzeć.
-Straciłem rachubę - powiedział kiedy moje palce błąkały się po jego ramieniu. - 30.. 40.. może?- powiedział uśmiechając się. Nagle zerwał się i ściągnął swoją bluzkę. Krew w moich żyłach zaczęła pulsować, miałam nadzieję, że nie spalę buraka patrząc się na jego seksowne ciało. Na klatce piersiowej ma kilka tatuaży, na biodrze małe czarne serce.

Na piersi ma dwa skrzydła aniołów trzymające parę czerwonych ust, dokładnie w miejscu jego obojczyka. Naprawdę jest bardzo piękny. Odchylił się do tyłu a jego wzrok znajdował się na mojej twarzy. moje polce znajdowały się na  jego piersi obrysowując jego tatuaże. Kątem oka widziałam, że ssał swoją dolną wargę.  Widział, że jego mięśnie sztywnieją pod moim dotykiem.

- czy ci się podobają?- zapytał. Uśmiech pojawił się na jego twarzy. Oh.
-co?

-Tatuaże.- dodał.

--Yea- moje słowa utonęły w moim gardle, kiedy Zayn przyłożył usta do moich pocałował mnie delikatnie kiedy zatrzymał się na chwilę i dokładnie przyjrzał się mojej twarzy. Pocałował mnie ponownie, jego pocałunek nieco głębszy, jego język próbował znaleźć drogę do moich ust. Czuję, że moje  tętno przyśpieszyło, moje palce wędrują po jego nagich ramienicach . Nasze ciała są coraz bliżej siebie. Leżę na plecach w jego mieszkaniu.

On uniósł się nade mną całując mnie z taką intensywnością i porządniem, że miałam ochotę całkowicie się rozpaść. -

-Zostaniesz na noc?= zapytał  łapiąc oddech, Jego włosy są potargane, a jego orzechowo- brązowe oczy są dzikie z podniecenia.
-Tak.- powiedziałam. musi być około północy, więc nie ma sensu wracać teraz do domu.

Kiwnął głową i obniżył się na mnie przyciskając mnie do materaca. Owinęłam nogi wokół niego, poczułam, że przez moje ciało przechodzi nieoczekiwany wstrząs przyjemności powodując biadolenie z moich ust.

Nie robił tego ponownie, zamiast tego pozwala jego ciepłym dłonią aby zesunęły się pod mój top tuż do mojego stanika. Moja skóra chyba płonie.

-Powiedz mi kiedy mam przestać. - nie przestawaj. Patrzy się w moje oczy czekając na zgodę zanim ściąga moją koszulkę.


TA DAM !!!
następny rozdział w przyszłym tygodniu :)
Nie wiem kiedy dokładnie bo nie wiem kiedy będę w domu :)

Jeśli się podobało proszę o gwiazdkę, albo komentarz im bardziej się staracie tym częściej będziecie mieli nowe rozdziały, a następny rozdział będzie  >>>>>>>>>>>>>

niedziela, 3 lipca 2016

Chapter 38 "Ink"

***Harry POV
Wszedłem do jednego z dwóch salonów tatuaży  znajdujących się w Bradford -wraz z Liamem stojącym po mojej prawej. Udaliśmy się do jednego z rekomendowanych miejsc. Salon nie jest  za duży,   nieco klaustrofobiczny, na ścianach znajdują się setki ilustracji  i powycinane postaci z komiksów. W powietrzu rozchodzi się smród starych papierosów, który świerzbi moje nozdrza.

Za biurkiem siedzi młody mężczyzna, który jest całkowicie pokryty tatuażami i z piercingiem w brwi i wardze. Udałem się w jego stronę i dostrzegłem tunele w jego uszach. Wyglądało boleśnie.-Hej.- usłyszałem za mną znajomy głos zaskakujący mnie. Odwróciłem sie i zobaczyłem Zayna siedzącego po prawej stronie z ręką umieszczoną na stole. Obok był jakiś facet z igłą- pracował on nad nowym tatuażem.  Nie mogłem go dostrzec. 

Szczerze mówiąc trochę się zapuścił, spocony tank top i fryzura, która świadczyła o tym że wyszedł dopiero z łóżka. Jego głos był głęboki i leniwy a oczy przekrwione od dymu papierosów- sądzę, że wczoraj nieźle zabalował.

-Hej- powiedział Liam, ja tylko patrzyłem się na brzęczący pistolet do robienia tatuaży, artystę kłującego Zayna i wycierający nadmiar z igły papierowym ręcznikiem. Myślę, że to musi naprawdę boleć, ale on nie pokazuje, ani grama paniki.

-Co tam? Zamierzasz sobie jakiś zrobić?- Zapytał Liama.
-Ja? Nie, Harry chce.- Odpowiedział Liam i wtedy oczy Zayna spojrzały na mnie, a na jego twarzy pojawił się ten denerwujący uśmiech. Jakbym nie wiedział, że to nadejdzie.

-Oh ok, więc wiesz już co zamierzasz zrobić?- Zapytał się mnie, jego głos był powolny i lekko szyderczy. Artysta owija tatuaż w folię, a następnie skleił brzegi, aby go zabezpieczyć.

-Statek.- powiedziałem.-Na ramieniu.- Ponieważ moje słowa wyszły natychmiast z moich ust zacząłem się drapać po lewym ramieniu, gdzie chciałbym zrobić tatuaż. Wczoraj zdecydowałem się na wielki brytyjski statek, po tym jak znalazłem po kilku godzinach zdjęcie w internecie. Myślę, że będzie wyglądał fajnie, ma bardzo dużo szczegółów. Zayn kiwnął głową z aprobata, Obok Zayna  na stole zobaczyłem naszkicowany  obrazek inspirowany robotem.

Nie zapytałem się go nawet oto- Nie dlatego, że chciałbym wiedzieć. Zayn podziękował tatuażyście i udał się do drzwi, rzucają szybkie -Do zobaczenia.- w stronę Liama i mnie.

***Zoe POV***

Dziwnie było tu wróci, chociaż nic się  tutaj nie zmieniło. Poza nową fryzurą  Kayly, skróciła ona swoje włosy i muszę przyznać, że pasują one do jej twarzy w kształcie serca.

Jak dotąd Kayla i ja zwiedzałyśmy Londyn, cały czas- obie to kochamy, chociaż robiłyśmy  już to milion razy. Resztę czasu spędziliśmy w jej domu .

Oczywiście nie obeszło się od bombardowania mnie milionami pytań o wszystko, o szkole, ogólnie o Brandford, o moich znajomych i Zayna. To w pewnym rodzaju już sprawiało mnie w smutek i to, że jutro  wyjeżdżam.

Dzisiaj zamierzam wyjść ze znajomi ze starej szkoły do kina. Jass i Lauren, wraz z Kaylą wychodziły dużo razy razem, od czasu kiedy mnie tu nie było.




Wspaniale będzie się z nimi widzieć, ale czuję się trochę winna, że nie utrzymywałam z nimi kontaktu, nie wysłałam nawet jednego SMSa. Mam nadzieję, że mi tego nie wypomną. A tak poza tym nie miałam, żadnych wieści od Zayna odkąd wyjechałam. Pisałam tylko z Tamarą i Harrym.Harry wysłał mi zdjęcie jego nowego tatuażu.




Byłam trochę zawiedziona, że nie słyszałam Zayna. Nie mogą nic na to poradzić, ale czułam się trochę zawiedziona, że nie zadzwonił ani nie wysłał żadnej wiadomość. Chociaż może był zajęty przeprowadzką.

Zdecydowałam się napisać do niego jak tam jego przeprowadzka, w czasie kiedy Kayla szykowała się do wyjścia.