Tamara i ja zapłaciłyśmy za nasze latte i skierowałyśmy się do malutkiego stolika przy wielkim oknie, z którego miałyśmy widok na park. Poczułam mocny zapach pieczonych ziaren kawy, który zawsze uwielbiałam.
Szary samochód jej rodziców, którego kolor lśni w słońcu jest zaparkowany po drugiej stronie drogi.
Jazda była powolna i nieco stresująca. Tamara odkąd skończyła osiemnaście lat, miała prawo jazdy. Kiedy poprosiłam ją o podwózkę, zapytała się czy chcę iść z nią do Starbucks'a po lekcjach. Powiedziała, że zawsze chodziła tu ze swoją siostrą, ale ostatniej wiosny jej siostra wyprowadziła się do Londynu wraz ze swoim chłopakiem.
Sądzę, że obie potrzebowałyśmy przyjaciółek, odkąd spotykałyśmy się z chłopakami.
- Więc ty i Zayn, huh? Zrobiliście już coś? - pyta od niechcenia, biorąc łyk swojej kawy. Prawie duszę się gorącym płynem.
- Ja... Co masz na myśli? - jąkam się.
- Spałaś z nim? - wzrusza ramionami, upijając kolejny łyk, ale jej oczy wciąż patrzą prosto w moje.
- Nie - czuję jak się rumienię.
Czemu zachowujesz się jak mała dziewczynka?
- Jesteś dziewicą, prawda? - przytakuję, a ona kontynuuje. - Rozmawiałaś o tym?
- Um, nie.. - biorę łyka z mojego kubka, wdychając gorącą parę przez nos.
Przez sekundę Tamara wydaje się być zamyślona.
- Chcesz tego? Mam na myśli, czy chcesz spać z nim? - jej niebieskie oczy otoczone grubymi, ciężkimi rzęsami, tworzą kontrast z jej jasną skórą i perfekcyjnymi, kręconymi blond włosami.
Jeśli byłaby osobą, której nie znam, pewnie pomyślałabym, że jest słodką idiotką.
Jej pytanie zaskakuje mnie, tak jak fakt, że nie wiem, co odpowiedzieć. Wiem, że Zayn chce tego, jest to powiedziane w każdym jego pocałunku i dotknięciu i jest facetem.
Cofam się w czasie do dnia, kiedy byłam u Zayna w domu. Co mogłoby się wydarzyć, gdyby jego brat nie wszedł do pokoju?
- Cóż... Wydaje mi się, że tak - w końcu się odzywam, ale brzmi to bardziej jak pytanie, niż odpowiedź.
- Nie pozwól, żeby na ciebie naciskał ani nic w tym stylu. Naprawdę Zoe, jeśli nie jesteś gotowa, powinnaś zaczekać - wzrusza ramionami i bierze kolejny łyk. - Chłopcy są jak psy, Zoe. Jeśli są napaleni, co się dzieje cały czas, po prostu ich spław, okej? I jeśli będzie naciskał, wtedy nie jest facetem dla ciebie - na pewno odnosi się do Zayna.
Patrzę na nią, lekko mrużąc oczy. Jej policzki robią się czerwone tak jak moje dosłownie kilka sekund temu.
- Okej, yeah, robiłam to tylko raz. To długa historia, ale wcześniej tego roku spotykałam się z tym chłopakiem, którego znał mój brat. Bla, bla, bla. Był totalnie gorący i po prostu... Okazał się być kompletnym dupkiem - patrzę na nią współczująco, ale ona tylko przewraca oczami, sugerując, że już z tym skończyła. - W każdym razie, uprawialiśmy seks i jeśli mogłabym cofnąć się w czasie, zrobiłabym to.
Kiwam głową w zrozumieniu.
- Więc bądź po prostu ostrożna. Nie udawaj, że chcesz to zrobić, jeśli nie jesteś gotowa. To po prostu... Dla mnie Zayn nie spotkał jeszcze osoby, która powiedziałaby "nie" - wzrusza ramionami i pije duży łyk swojej kawy.
Hej wszystkim! Tu przyjaciółka tłumaczki - Ola. Będę jej pomagać tłumaczyć w wolnym czasie. Paulina nie miała przez duży okres czasu dostępu do Internetu, więc przeprasza was wszystkich za to, że rozdziały się nie pojawiały. Wszystko powoli wróci do normy.
Pozdrawiam i do następnego.
Komentujcie i polecajcie innym!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz