Jestem kompletnie zmieszana. Nie wiem co mam myśleć o pocałunku i te wszystkie uczucia, które czuję. Chcę to poczuć jeszcze raz.
Martwię się trochę, że inni będą na mnie źli za to, że tak szybko wybaczyłam Zaynowi- szczególnie Liam, chociaż powiedział mi, że krył Zayna. Co było dziwne.
Nie chcę wybierać pomiędzy nimi, a Zaynem, ponieważ wszystkich ich lubię.
-Myślisz, że to jest dobry pomysł?- Zapytałam nerwowo, ale on tylko wzruszył tylko ramionami. Nie wyglądał nawet na zdenerwowanego.
Kiedy zbliżaliśmy się do drzwi czułam przechodzące przez moje ciało basy, przez co robiłam się bardziej zdenerwowana.
Na zewnątrz było kilka osób. Wydaje mi się, że całą ich uwagę skupiał Zayn.
Otworzyłam drzwi i poczułam uderzające o ścianę basy. Ludzie byli dosłownie wszędzie co znaczy, że impreza się już rozkręciła.
Zobaczyłam kilka osób z moich lekcji. To dobrze, ale oni tylko uśmiechnęli się do mnie kiedy zobaczyli, że Zayn trzyma moją dłoń. Naprawdę?
Weszliśmy do ogromnego domu i od razu dostrzegliśmy Nialla stojącego na korytarzu obok kuchni. Rozmawiał z jakimś ludźmi. Wyglądał naprawdę przystojnie w jego czarnych jeansach i białej koszuli pasującej do jego blond włosów.
-Hej Zoe! Przyszłaś.- Uśmiechnął się i przytulił mnie. -Hej.- Powiedział do Zayna, uśmiechając się do niego. Kiedy spojrzał się nasze ręce zrobił się zakłopotany i zaczął się drapać po szyi.
-Um.. Będe w pobliżu. Miłej zabawy.- Próbował nas wyminąć, ale złapałam go za dłoń.
- Niall, Zaynowi jest naprawdę przykro, on..- Powiedziałam, ale zatrzymałam się aby spojrzeć na Zayna, ale wtedy Niall gdzieś znikł.
-Wyglądał jakby się mnie bał.- Powiedział pewien siebie Zayn, po czym przybliżył się do mnie.
Przez moment myślałam, że chce mnie znowu pocałować, ale jego twarz była poważna.
- Muszę porozmawiać z Liamem, OK? Możesz znaleźć Nialla, On wygląda dzisiaj.... na spiętego.- Powiedział puszczając moją dłoń, która zrobiła się momentalnie zimna.
Zayn POV
Odkąd ją pocałował, czułem się jakbym unosił się w powietrzu - to dziwne, że nie musiałem do tego wypić ani jednego drinka. Podjąłem ryzyko i szczerze myślałem, że mnie odepchnie, ale jednak tego nie zrobiła.Cieszę się, że mi wybaczyła a ja naprawdę nie kłamię, naprawdę żałuję, tego co zrobiłem.
Nie mogę znaleźć Liama, a nie mogę się nikogo zapytać, bo wszyscy mi się przyglądają. Pewnie dlatego, że wyglądam... tak gorąco.
Zwykle nie przeszkadza mi to kiedy jestem na jakiś domówkach czy w klubach, ale kiedy jestem z Zoe jest to trochę nie wygodne.
W końcu znalazłem Liama stojącego w ogrodzie z Danielle i blond dziewczyną, która kręci się wokół Zoe. Tamira czy jakoś tak. Wyglądają jakby się dobrze bawili, ale kiedy dziewczyny mnie zauważają mrożą mnie wzrokiem jakby zobaczyli coś strasznego.
Liam spojrzał w dół, a blondynka przesłała mi spojrzenie jakby chciała mnie zabić. To samo spojrzenie jak rano.
Postanowiłem ją zignorować i spojrzałem na Liama.
**
-Jestem na ciebie wściekły.- Powiedział Liama po krótkiej chwili ciszy nawet na mnie nie patrząc.
-Wiem, Jest mi naprawdę przykro nie powinienem tego robić.- Zauważyłem, że jego prawy policzek jest lekko fioletowy, a moja rękę wciąż mnie boli.
-Nie chodzi tylko o to Zayn.- Odpowiedział mi. Zdaję sobie sprawę, że mówi o naszej nieudanej przyjaźni i i czuję się dziwnie. Tęsknię za nim.
-Wiem ,ale jej naprawdę nie chcę jej wykorzystać Liam.- Zamknęliśmy oczy ponieważ żaden z nas nie chciał się na siebie patrzeć.
-Więc co ty tu z nią robisz?-
Co ja tutaj z nią robię?
-Nie wiem.- Wzruszyłem ramionami. - chyba ją lubię.- zachichotałem, a on się uśmiechnął.
-Chcesz mi powiedzieć, że nie zamierzasz zabierać jej do łóżka?- Patrzył się na mnie, czy on myśli, że jestem takim typem człowieka.. Nie żeby się mylił...
Uśmiechnąłem się. - Nie Liam zamierzam ją odwieść do domu i odprowadzić do drzwi jak prawdziwy gentleman.-
Zatrzymałem się.
-Pomyślałem, że to będzie taki dodatek.- Zażartowałem, a on uśmiechnął się, przewrócił oczami i uderzył mnie w ramie. Więc miedzy nami jest już dobrze.
-Zayn Malik zakochany ?- Tym razem to ja przewróciłem oczami.
- Tak.- Powiedziałem z sarkazmem.
***
Zoe POV
Nie, to nie tak, nie rozumiesz, Niall.- On tylko kręcił głową i brał łyk piwa. Wręczając mi kubek, który wzięłam.
-Co? On próbował czegoś? Jak...- brzmi trochę podejrzanie, ale on się o mnie martwi.
-Nie! Niall, on jest dla mnie miły.- Zapewniłam go, ale jego niebieskie oczy nie uwierzyły mi.
- Cóż mówisz, że nawet nie próbował... pocałować cię?
Przewróciłam oczami i powiedziałam mu, że raz mnie pocałował. Co było prawdą,a on wyglądał na trochę bardziej zrelaksowanego.
-Naprawdę Niall nie jesteś na mnie zły?- wzięłam łyk mojego piwa, a on kiwnął głową i zrobił to samo.
Uścisnął mnie i szepnął mi do ucha.- Myślę,że Liam się też do tego przyczynił. - Uśmiechnęłam się kiedy poczułam, że Zayn mnie dotyka i nie chce wziąć piwa od Zayna.
-Um nie. Nie piję dzisiaj.- wymamrotał Zayn. Niall tylko wzruszył rękami i zostawił nas samych.
- To jest lepsze.- Zapewnił mnie jego sexy głosem i pochylił się, aby ponownie mnie pocałować, a ja poczułam się jakby cały świat stanął w miejscu i byliśmy tylko my.
**
Nie spędziliśmy sami zbyt dużo czasu ponieważ zostaliśmy okrążeni przez jakiś pijanych ludzi. Dwoje jest tak pijanych, że ledwo stają na nogach.
Czuję się nieswojo i próbuję się ukryć w ramionach Zayna. Jestem teraz pewna, że mogę już tańczyć.
-Hej. Kurwa Malik co tu robisz?- Poczułam, że serce Zayna bije szybciej, a jego mięśnie się napinają.
- To jest twoja dziewczyna? Słodka.- Zaczęli się śmiać, a on zignorował, że nazwali mnie jego dziewczyną spojrzałam w oczy Zayna. Są one małe i pełne złości, a jego szczęka się wygięła. Przypomina tykającą bombę. Nigdy go takiego nie widziałam. Trochę mnie przeraża.
Próbowałam wyrwać się z jego uścisku, ale on był dla mnie zasilany.
-Zayn jest dobrze.- Próbowałam zrobić wszystko, żeby na mnie spojrzał. Proszę nie bądź zły. Poprosiłam cicho.
W końcu spojrzał na mnie.
Jeden z chłopaków podszedł do Zayna i zamierzył mu cios w nos, co sprawiło,że jego głowa obróciła się, a krew zaczęła spływać na podłogę tworząc kałużę czerwonej cieczy, Zayn oddycha głęboka i biorąc moją rękę.
Słyszałam jak coś do nas krzyczeli, ale nie słyszałam co. Na pewno to nie było nic miłego. Nie sądzę, żeby ci ludzie byli przyjaciółmi Nialla.
-Wszystko okej ?- Zapytałam kiedy Zayn próbował zatrzymać krwawienie z nosa, jego ręką.
-Tak, w porządku.- Wzruszył ramionami. Nie wyglądał na wściekłego.
-Chodźmy znaleźć jakiś papier toaletowy.- Zasugerowałam i poszliśmy na górę idąc ramie w ramie, aby znaleźć łazienkę.
Zayn nadal powstrzymywał krwawienie swoją ręką idąc przez wielki ciemny korytarz. Muzyka wciąż była głośna i odbijała się przez echo.
Zyan szedł tuż obok mnie i otworzył dla nas drzwi, myśląc, że tam jest łazienka, ale nie było. Była to mała sypialnia zgaszonym światłem gdzie kobieta i mężczyzna uprawiali seks na łóżku, a kiedy dziewczyna zobaczyła Zayna zakryła swoje niewidoczne piersi.
Zayn śmiał się potrząsł głową i ponownie zamknął drzwi, odwracając się do mnie z podniesioną brwią, zadowolony z siebie.
Za następnymi drzwiami była pusta sypialnia, zamknął ją szybko. Kiedy w końcu znaleźliśmy łazienkę zamknął za nami drzwi i wziął papier toaletowy aby zatamował krwawienie z nosa, a potem przemył się wodą.
-Przepraszam znowu.- Zaczął się śmiać.
______________
Postaram się dodawać częściej rozdziały chociaż nie ma jeszcze takiej katastrofy ostatni rozdział był tydzień temu w poniedziałek
Rozdział jest świetny! Już nie mogę doczekać się następnego! :) xx @renee_rey
OdpowiedzUsuńDziękuje za tłumaczenie:-)
OdpowiedzUsuńSłodko <3
OdpowiedzUsuńWoah! Dzieje sie ;)
OdpowiedzUsuń