czwartek, 28 sierpnia 2014

Chapter Eleven: "We need to talk"

Ch. 11

"We need to talk"- " Musimy porozmawiać"

Ch. 11
"We need to talk"- " Musimy porozmawiać"

Pozwoliłam Zaynowi podwieźć się do domu. Nie odezwał się do mnie ani słowem, zresztą ja też, nie mogłam przestać myśleć o tych wszystkich rzeczach. To wszystko jest do dupy.

To znaczy co mam kurwa powiedzieć, kiedy wiem, że siedzę w samochodzie... koło kryminalisty- w dodatku bardzo gorącego.

Moich rodziców nie ma jeszcze w domu, ale Lucas biega po ogródku z Malikiem. Super.

Myślę, że on nie wie nic na temat Zayna.

Poszłam na górę do mojego pokoju próbując skończyć książkę, którą aktualnie czytałam.

Zayn był cały czas w mojej głowie, a ja kompletnie nie mogłam się skupić na czytaniu.

Położyłam moją książkę i wyszłam zaczerpnąć świeżego powietrza, aby wyczyścić moje myśli.

Kiedy moje życie stało się takie skomplikowane? Przecież szkołę zaczęłam niecałe dwa tygodnie temu!

Wszystko byłoby o wiele łatwiejsze, gdyby nie był on, aż tak atrakcyjny i moje serce nie biłoby z podwójną prędkością ilekroć jest blisko. Gdybym mogła tylko go tak nienawidzić jak to się innym wydaje. To jest zbyt trudne.

Dlaczego on mnie w ogóle obchodzi? on jest dla mnie zły? Co on teraz robi? Czy on myśli o mnie?

I na koniec najważniejsze: Jak on to zrobił? Czy w ogóle to zrobił? Czy to była tylko samoobrona? 

Muszę wiedzieć.

To wszystko krąży po mojej głowie. To wszystko sprawia, że czuję się słaba. Czuję się jak dziewczyna w filmach, która jest beznadziejnie zakochana.

***

Kilka godziny później,usłyszałam dzwonek do drzwi. Lepiej, żeby dzieciak i się w coś nie bawiły.

To Zayn. na twarzy ma swoją zwykłą poważną minę, a jego włosy nie są ułożone jak zwykle, ale i tak jest równie przystojny co zawsze.

-"Mogę wejść?"- Zapytał, wydając z siebie cichy głos.

-"Um. Jasne"-

Zawahałam się, ale go wpuściłam.

Usłyszeliśmy krzyki dobiegające z ogródka i Zayn zamknął swoje ciemnobrązowe oczy.

-" Jawaad tu jest?"- Wyglądał na zaskoczonego.

-"Tak? Nie przyszedłeś go tutaj odebrać?"- zapytał, próbując nie mieć głosu pełnego nadziei. Nie chciałam,żeby myślał, że go osądzam.


-"Nie.. Ja przeszedłem powiedzieć ci... Musimy porozmawiać."- spojrzał na mnie swoim wspaniałymi oczami, a ja zagubiłam się w nich na sekundę.


Dzieciaki przyszły do środka i spojrzeli na Zayna.

-"Nie chce jeszcze wracać"- wyjaśnił Jawaad.

-"Nie. Um, Ja"- Zaczął Zayn, ale Lucas mu przerwał:-" To prawda, że policja skuła cię kajdankami.?"- spojrzał na Zayna swoim wielkimi oczami. Patrzył się na niego jakby w pewnym stopniu był dla niego idolem.


-"Ehr"-Zayn spojrzał się na swojego brata, który wyglądał na przerażonego. -"Przyszedłem tutaj porozmawiać z Zoe, idźcie się pobawić dzieciaki."- powiedział zirytowany.


-"Jesteś nową dziewczyną Zayna?"- Jawaad spojrzał na mnie oczami, które były podobne do Zayna.

Zayn uśmiechnął się i podniósł złośliwie brwi, na co ja tylko przewróciłam oczami.


-"Powiedziałem, że macie wyjść i się pobawić."-

Zrobili tak jak powiedział, ale po drodze zaczęli udawać odgłosy całowania i było to trochę niepokojące, bo brzmiało to jak odgłosy seksu.


Poszliśmy usiąść na kanapę, ręka Zayna przez przypadek dotknęła mojego uda, czułam się dziwnie. po plecach przeszedł mnie dreszcz, kiedy był niecałe pół metra ode mnie.

Zayn POV

Nie chcę jej wystraszyć, więc decyduję się nie siadać obok niej, ponieważ wydaje mi się dość nerwowa. Nie mogę odczytać czy się mnie boi czy nie.- Ale nie mogę jej za to winić.

Ona tylko siedzi i wpatruję się we mnie zresztą jak zawsze, ale lubię to. Nie tylko dlatego, że czuję się wtedy pewniejszy siebie, ale kocham to kiedy łapie ją na tym, a ona marszczy brwi, a potem znów się na mnie patrzy.

Wiem, że zabrzmi jak zwykły stereotyp, ale ona jest inna niż te wszystkie dziewczyny z którymi się umawiałem- nie, żebyśmy byli na randce. Ona nie jest ani tandetna, ani powierzchniowa. Kurwa jakieś dziwne uczycie przechodzi moje ciało kiedy znajduję się blisko niej.

Myślę, że ją lubię co jest kurwa straszne.

Ja jej prawie nie zam!

Wiem,że ona myśli, że jestem gorący albo coś, ale obawiam się, że teraz to wszystko jest zrujnowane- cokolwiek to było. Całkowicie się zatraciłem na moment, ale troszeczkę panikuję..

Nie chce, żeby się mnie bała. Dlaczego muszę być takim kretynem?

Ona cały czas się na mnie patrzy wyczekująco.

A ja nie wiedziałem jak zacząć, więc Zoe zaczęła.

-"Co chciałeś ode mnie? Dlaczego do mnie nic nie mówisz. Bez obrazy."-  patrzyła się na mnie jak na książkę, którą chciałaby przeczytać. Gdybym tak bardzo nie lubił jej oczu to byłoby nie wygodne.

I cholera ja nawet nie wiem, czego chcę od niej ja, ja po prostu wiem, że z jakiegoś powodu mi się podoba.

-"Tak jak mówiłem chcę cię poznać."- Nie wiem co mam jeszcze powiedzieć, ale myślę, że to prawda. Ponieważ to czuję?


-"Tak, ale ja słyszałam co ludzie o tobie mówią."- powiedziała.


-"Tak?"- Powiedziałem. -"I co z tym?"- Czy to jest jakaś wielka rzecz. Co ludzie o mnie mówią?


-"Dużo"- Zaczęła przygryzając język.-" Przede wszystkim, że jesteś graczem i należy się trzymać od ciebie z dala jeśli nie chcesz byś skrzywdzonym."- Dodała patrząc się mi w oczy, a ja uśmiechnąłem się do niej i uniosłem brwi.

Prawda. No kurwa.

Wiem, że jej przyjaciele mają dużo racji, ale ona nie jest jak te wszystkie dziewczyny. To znaczy jest  gorąca jak wszystkie inne, ale ona nie jest tandetna i na pewno jest dziewicą.

-"Nie mówię, że oni nie mają racji, ale naprawdę ty chcesz mnie unikać ponieważ twoi przyjaciele ci tak powiedzieli?"- Zapytałem a ona przewróciła na mnie oczami. -"Właściwie to ja próbowałem coś dotychczas?"- Starałem się nie uśmiechnąć.

*****

Zoe's POV

On ma rację nie powinnam go osądzać przed tym za nim go poznam, on nawet nie starał się mnie uderzyć, a nic,a kiedy powiedział, że chce mnie lepiej poznać. Nie byłam pewna co to ma znaczyć, czy on chciał być moim przyjacielem.

Ale myślę, że to dobrze, jeśli nie byłoby żadnych problemów byłby moim najatrakcyjniejszym przyjacielem jakiego miałam. Nie przeszkadza mi to, że mam go bliżej poznać, może coś z tego wyjdzie.

-"Okej, dlaczego nie"- Mruknęłam, a on zadowolony z siebie uśmiechnął się- właściwie to był uśmiech, a nie jak zawsze uśmieszek.

-"Więc dobrze?"- Podniósł swoje brwi z nadzieją, że zemdleję kiedy jego czy dosłownie zajrzały do mojej duszy, a przynajmniej tak czułam.

-"tak"- Powiedziałam.-"Przepraszam"- Spojrzałam na niego niezręcznie., a on po prostu się uśmiechnął i wstał z kanapy patrząc się na swój telefon,który wyciągnął z kieszeni.

-"Okej ja muszę się teraz spotkać z kumplami ze szkoły"- uśmiechnął się. -" Ale zabiorę cię gdzieś jutro po szkole, okej?"- Puścił mi oczko zanim mnie zostawił.


Rozdział jeszcze dłuższy od poprzedniego :)
Co do długości rozdziałów  to mają one przeważnie 1-2 strony w wordzie a ten rozdział ma 4 jeszcze chyba 16 rozdział będzie dłuższy od tego :)
Następny rozdział 1 września. Zapraszam do zakładki rozdziały gdzie będzie przybliżona data rozdziału ( Przybliżona w razie gdybym nie dała rady dodać z braku intranetu itp.)
Cieszycie się na powrót do szkoły? Ja o dziwo tak. Do której klasy idziecie ja do 2 technikum pozdrawiam ~Paulina

6 komentarzy:

  1. Dobra więc czas na konstruktywną krytykę XD
    po 1 to trochę przeszkadza (przynajmniej mi) i nieładnie wyglądają te '' przy dialogach... wtedy jakoś dziwnie mi się czyta jakby to było jakieś sztuczne? dobra nie ważne XD
    po 2 tytuły rozdziałów lepiej by wyglądały np tak: '' Rozdział 11: Musimy porozmawiać '' niepotrzebne według mnie są te angielskie tytuły :)
    po 3 (znowu o wyglądzie xD) odstępy między akapitami są zbyt duże XD nie żeby coś ale mnie to akurat przeszkadza (sorry jestem za bardzo wymagająca chyba xD)
    po 4 denerwują mnie powtórzenia, a jest ich niestety dużo, np ona to ona tamto ona coś (mam nadzieje że wiesz o co mi chodzi bo nie wiem czy rozumiesz xD)
    no i chyba tyle, jeśli coś z tego zmienisz to będzie super :)
    + mogłabyś znaleźć kogoś kto poprawiał by rozdziały pod kątem ortograficznym, interpunkcyjnym, czy pod kwestią powtórzeń :D bo opowiadanie wydaje się fajnie ale świetnie by było łatwiej i lepiej je czytać :D
    mój komentarz raczej nie klei się kupy, za co przepraszam XD
    mimo wszystko dzięki za polecenie mi tego opowiadania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za szczerą opinię. Postaram się to zmienić

      Usuń
  2. Rozdział chyba jak dotąd najdłuższy! szkoda ze autorka nie pisze dłuższych ;c ale przynajmniej są często za co baardzo dziękuje :* i 1 wrzesień - będzie mial coś miłego heh

    OdpowiedzUsuń
  3. 1 na umilenie początku szkoły? XD
    Suuper tłumaczenie, jedyne moje zastrzeżenie to te ",, <- niewygodnie mi się to czyta, ale jeśli tobie się tak lepiej pisze to... jak wolisz :) CZekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajne to opowiadanie ;) też idę do drugiej technikum ale ja nie znoszę szkoły dla mnie to tortura

    OdpowiedzUsuń