Ch.9
"Bad"- "Zły"
Coo???
Moja szczęka opadła, spojrzałam na
Harrego, który potwierdził mi właśnie słowa Louisa. Jednak nie
potrafił spojrzeć mi w oczy.
-"Co... nie oczywiście, że nie
to jest chore! Poza tym jeśli to prawda on powinien być teraz w
więzieniu.. Dlaczego tak powiedziałeś?"-
Jestem sfrustrowana i wściekła na
nich za to, że powiedzieli coś tak strasznego o kimś. Nazwali go
mordercą?
Żaden z nich nie odpowiadał stali i
nie patrzeli się na mnie, nawet Niall, który stał kończąc jeść
swoją paczkę chipsów. Po pewnym czasie zgniótł ją i wyrzucił
do małego pojemnika.
-"To prawa, zapytaj go o to"-
Powiedział leniwie Niall.
Oni nie kłamią widzę to, ale oni
mogą się przecież mylić.
-"Okej wyjaśnijcie mi to"-
Skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej i uniosłam brwi.
Louis i Harry nie drgnęli, więc moim
słabym ogniwem stał się Niall zlustrowałam go od góry do doły.
Jego oczy zaczęły rozglądać się dookoła.
I jeśli sytuacja byłaby inna
uznałabym to za słodkie.
-"Cholera! Nie możesz mi mówić
tak po prostu, że jest mordercą tylko dlatego że go nie lubcie."-
-"Nie jesteśmy zazdrośni o niego
jeśli to chcesz powiedzieć."- Powiedział Louis zaciskając
swoją pięść, wyglądał na zdenerwowanego. Oni naprawdę muszą
nienawidzić Zayna.
Oczywiście oni nie chcą tego przyznać
i dlatego używają innych metod.
-"A może jednak miałam rację"-
Posłałam ich trójce szyderczy uśmiech z nadzieją,że sprowokuję
ich wystarczająco. Czy oni chcieli zobaczyć przegraną twarz Zayna?
Przez chwilę, żaden z nich nie
odpowiadał.
-"Co? Może zazdrościmy mu jego
pięknej twarzy?Czy może tego, że miał więcej dziewczyn od nas?
Pff."- Powiedział Louis.
Niall w końcu się podał.
-"Okej więc... Zayn zawsze
sprawiał jakieś problemy. Na początku były to jakieś
nieszkodliwe rzeczy, ale z biegiem lat- i z jego złym temperamentem
jeśli wiesz co to znaczy, że był rozpieszczony.
Więc o ile on był od nas starszy ...
miał 18 lat?
-"Kiedy był młodszy zaczął pić
i imprezować, a jego nowym zainteresowaniem stały się dziewczyny.
Poznał nowych przyjaciół, którzy nie byli dobrzy."-
Zatrzymał się, aby zebrać myśli.
-"Spędzał dużo czasu na
komisariatach... za jazdy po pijaku, przemoc, robienie graffiti... i
wiele innych rzeczy. On nigdy nie został aresztowany ani nic. Jest
dobry w tłumaczeniu się."-
Niall wciąż kontynuował: -" On
zaczął ćpać.. i zaczęły się dziać dużo poważniejsze rzeczy.
Nie znam szczegółów,ale podobno zadarł z szefem dilerów i
pewnego dnia się spotkali, bo Zayn mu nie zapłacił,a ten przyłożył
mu nóż do gardła."-
Zrobiło mi się nie dobrze wyobrażając
sobie Zayna z nożem w rękach, zabijającego młodego mężczyznę
podcinając mu gardło.
Harry położył swojej wielkie ręce
na moich ranieniach dla pocieszenia. Nie miałam sił, żeby je
ściągnąć.
-"Jak .. Jesteś pewny, że to był
on ?" Nadal nie mogłam uwierzyć, że jest on... mordercą.
-”Na drugi dzień przyszedł z
posiniaczonymi oczami i rozciętą brwią. Ale on nie miał żadnego
solidnego alibi.- Powiedział,że uczył się z przyjaciółmi w
domu. Nie wiem z kim, ale ktoś musiał go kryć. Wszyscy widzieli,
że upadł,myśleli że już nie wróci do szkoły, ale policja nie
miała żadnego dowodu na niego, ponieważ nóż nigdy nie został
znaleziony.”-
Mamy 9 rozdział :)
Już wiecie kogo zabił Zayn :) Dziękuję za komentarze i za prawie 700 wyświetleń i ponad 150 vote na wattpadzie. Dziękuję wam bardzo następny rozdział punktualnie za 3 dni ( Poniedziałek )
Dziękuje za tłumaczenie:-)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział <3 Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńSzkoda, że krótki, ale to tłumaczenie, więc nie masz na to wpływu :)
Dziękuję <3 I nie mogę się doczekać następnego ;D
OdpowiedzUsuń